To wyjątkowy odcinek naszego spływu ze względu na jedyne na całej długości Bugu miejsce, które może być dla nas niebezpieczne i przy jego spływaniu musimy zachować szczególną ostrożność. To przepływ pod mostem kolejowym w Dorohusku, który rozpoznamy bez najmniejszego problemu po widocznej z daleka wielkiej blokowej rzeźbie znajdującej się przy moście po stronie ukraińskiej. Rzeka odbija tu nieco w lewą stronę, a nurt ciągnie nas w prawo.

W tym miejscu mamy nie lada zagadkę. Pod mostem wystają elementy starego mostu w postaci betonowych bloków i stalowych konstrukcji. Przy niskim stanie wody mogą skutecznie zagradzać drogę. Przebywanie pod mostami w odległości 300 metrów przed i za mostem jest zabronione. W praktyce wyklucza to przenoszenie kajaków brzegiem. Przy każdym stanie wody możemy przepłynąć jęzorem wodnym z prawej strony, ale może być to nieco ryzykowne z dwóch powodów. Po pierwsze możemy być oskarżeni o nielegalne przekroczenie granicy, bo miejsce to jest niemal przy samym prawym brzegu rzeki, choć środek głównego nurtu jest właśnie tutaj, po drugie zaś woda mocno przyspiesza tworząc silną cofkę i trzeba bardzo uważać, aby nie wywrócić kajaka.

Jeśli wybieramy drogę bliżej lewego brzegu próbujemy powoli przedostać się między wystającymi elementami tak, aby nie doprowadzić do zatrzymania kajaka na przeszkodzie prostopadle do nurtu rzeki. Jeśli wybieramy spływ jęzorem wodnym przy prawym brzegu to skoncentrujmy się, mocno trzymajmy wiosło gotowe do użycia, ale starajmy się nie robić niepotrzebnych, gwałtownych ruchów.

Ze względu na tą przeszkodę wyjątkowo na ten odcinek nie zabierajmy ze sobą małych dzieci. Po drodze możemy liczyć na znalezienie kilku całkiem ładnych miejsc biwakowych.